najpierw aś obejrzała instrukcję, ze wszystkich stron. włączyła aparat. później próbowała wszystkiego (niemal). wyłączyła aparat. włączyła aparat i jeszcze raz obejrzała instrukcję. wyłączyła aparat. włączyła aparat przemawiając do niego czule. wyłączyła aparat. później się wściekła wzywając wszystkie demony i anioły świata. włączyła aparat. potrząsała aparatem i wyłączyła aparat. obejrzała jeszcze raz instrukcję krzycząc na nią (również do góry nogami). włączyła aparat. ponaciskała. wyłączyła aparat. obejrzała instrukcje usiłując zachować spokój. włączyła aparat. wyłączyła aparat. później się popłakała. włączyła aparat i przeklęła wszystkich, którzy obiecali jej pomóc go oswoić. wyłączyła aparat. włączyła aparat. wyłączyła aparat. jeszcze raz popłakała sobie. położyła aparat na drugim końcu pokoju. obraziła się. wzięła aparat. jeszcze raz pociągnęła nosem. włączyła aparat i znalazła to pieprzone pokrętło do szybkiego ISO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz