a w dzisiejszym śniku przeżyłam katastrofę lotniczą. ze snu pamiętam, kiedy samolot zaczął spadać i jak się obudziłam w szpitalu. pamiętam pierwsze wrażenie sufitu i niebyt między jednym momentem, a drugim
i śniło mi się drzewko brzoskwiniowe w ogrodzie, które rośnie w tym samym miejscu mojego snu od dzieciństwa. jak głębokie utajnione chcenie, takie fantastyczno-dziecięce. i tu pojawia się kolejna kategoria - sen artefakt
niewypowiedziane
3 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz