"Łuk nie jest niczym innym jak siłą spowodowaną przez dwie niemoce.
Łuk w budowlach składa się z dwóch ćwierćkolistych odcinków, a każdy z nich, sam w sobie bardzo słaby, dąży do upadku, a ponieważ jeden przeciwstawia się upadkowi drugiego, oba sprawiają, ze ich pojedyncza niemoc przekształca się w jedną, wspólną siłę.
Łuk raz wzniesiony, pozostanie w stanie równowagi, ponieważ jedna jego strona naciska na drugą z taką samą siłą. Lecz jeżeli jeden z ćwierćkolistych segmentów waży więcej od drugiego, nie uzyska się stabilności łuku, ponieważ cięższy segment podporządkuje słabszy.
Oprócz nadania odcinkom koła równehgo ciężaru konieczne jest ich jednakowe obciążenie, w przeciwnym razie popełni się ten sam błąd, o którym powyżej wspomniałem."
(Leonardo da Vinci, Szkice i zapiski. Opracowanie H. Anna Suh)
*
w rzeczy samej
**
w tym roku pogoda tworzy niesamowite spektakle świetlno-chmurne. dziś o piątej rano burza i wschodzące słońce wyczyniały na niebie tak niesamowite dekoracje, że nie mogłam oderwać wzroku. w ostatnim momencie chciałam zrobić fotografie, ale tu zanim ustawiłam jakoś sensownie parametry, padła mi bateria., psiakrew. więc mam tylko jakieś marne resztki.
a światło było zagęszczone, w ciepłej mieszance oranżu i maliny. warstwa chmur zaś na tyle gęsta, żeby wytłumiać jaskrawość, ale na tyle przejrzysta, żeby dać się przebić słonecznej kulce, jak utoczonej z łaskawego ognia, który daje się dotykać i pozwala na siebie swobodnie patrzeć. i drące niebo błyskawice.i deszcz.
dwa pozostałe tu http://wierszalotka.blogspot.com/2011/05/zarzewie.html
***
donoszę, że Mirek powrócił :]
niewypowiedziane
3 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz