dziś do popatrzenia Martwy Chrystus, Holbeina młodszego. nietypowe wymiary, wąska deska, jak bardzo ciasna grobowa nisza. ciało Chrystusa zawieszone między poczuciem żywej klaustrofobii a martwego upakowania. złożone jak na stole (to wrażenie powstaje we mnie z powodu płótna, które jest jak obrus ostatniej wieczerzy, a zarazem przykrycie stołu operacyjnego) , z wyciągniętym jednym palcem u dłoni. owa widoczna na obrazie, prawa ręka, a szczególnie dłoń, jest jednocześnie w poczuciu oka i mózgu, kościstą ręką śmierci i poruszającym się nadal żywym ciałem. niesamowite wrażenie tej śmierci zupełnie przyrodniczej, ludzkiej, zaczynającej drogę ciała ku rozkładowi, a jakimś niesamowitym eksperymentem przewieszenia się przez granicę, niemal jak szaleńca-eksperymentatora
piękny obraz
niewypowiedziane
3 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz