Strasznie się wzruszyłam. Te cholery Radwański i Radziewicz ani słowem mi nie pisknęli, że o. Spłakałam się, bo jakoś dziś mam oczy na środku strumienia. I chyba to jedna z najładniejszych rzeczy o moim pisaniu, jakie dostałam. Kreaturia w ujęciu Izy Fietkiewicz-Paszek ze spojrzeniem tow. Radwańskiego na wszelki wypadek dzierżącego oręż i Retesy Radziewicz
a o innej poezji pooglądajcie tu: https://www.youtube.com/channel/UCdvIwF262cRwENuoZHzQU6w
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz