czyli zakończył się rok szkolny 2010/2011. część dawnych uczniów przyszła pokazać świadectwa, część pokazać się, z szóstakami trochę popłakaliśmy i kolejny paciorek przesunął się za plecy.
to chyba już ostatnie zdjęcie uczniów przed tą szkołą, pokroiło mi to serce w paski, ale nie wszystko udaje się powstrzymać, zatrzymać.
można się tylko uśmiechać w obiektyw, żeby za kilka lat, nikt nie wyczytał z twarzy, że się właśnie urwał skrawek kochanego świata
niewypowiedziane
3 dni temu
szkoła nie przetrwa?
OdpowiedzUsuńPani Asia taka malutka, że trudno ją odróżnić od uczennic :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: na razie na rok jeszcze w mocno okrojonej formie i nie w historycznym budynku.
OdpowiedzUsuńBiń: są na to pewne sposoby (na odróżnienie) ;)
Wciąż mi towarzyszy to uczucie, że się niczego nie da powstrzymać.
OdpowiedzUsuńani zatrzymać dla siebie
OdpowiedzUsuń