wtorek, 16 marca 2010

Opowieść poranna

A to opowieść, która mnie dziś obudziła
:)




*

w piątek zmykam już w stronę spotkań teatralnych,
więc przez następny tydzień nie opowiem pewnie nic.
i aż mi samej, na usta i palce, ciśnie się możliwość komentarza - cóż za ulga
ahahaha
(ale to dopiero w piotrek!, odpowiadam sobie tryumfalnie)

2 komentarze: