hm, nastąpiły wycieki z tego bloga do mojego środowiska w dodatku z lekko sfermentowaną/ zdeformowaną treścią mojej dyskusji z osobami, które tu zaglądają,
w związku z ochroną własną i tychże osób, jestem niestety zmuszona okroić treści w tym miejscu z czym jest mi nieco smutno, acz przecież wiadome było, że przestrzeń publiczna w końcu zacznie parować. zastanawiam się też nad sensem ciągnięcia go dalej, bo skoro nie mogę być w tych tekstach swobodnie, to nie wiem, czy w ogóle chcę. muszę się nad tym zamyślić
acz tajemnemu pleciudze dziękuję za przypomnienie o tym, że milczenie jest złotem, a zaufanie "to taka czarna świnia" cytując pewną piosenkę ; )
Ps: Janurz twierdzi, że to mógł być Kajok!
: )
Ps2: i popatrz Emi, jak szybko wyjaśnia się, dlaczego niektóre posty jednak nie są wskazane, bo kiedy czasami coś trafi do małego środowiska, a obecnie nie mam wątpliwości, że trafia, nie jest to dobrze, bo na zasadzie "opowiedział dzięcioł sowie" ludzie zaczynają tworzyć swoje własne historyjki. ejmen
po prostu musisz przejść na wyższy poziom abstrakcji!:)
OdpowiedzUsuń(i od czasu do czasu wmieszywać jakiś fikcyjny wątek skandalizujący (aborcja, eutanazja, ufo))
skoro trzeba porzucić formułę, którą się lubi i swoje oblicze, żeby wytworzyć sobie maskę marchewki z piór, to zastanawiam się, czy jest sens w ogóle to robić? nie jestem pisarzem, nie jest to mój chleb, więc nie czuję przymusu,
Usuńto tak, jakbym usiłowała nauczyć się innego języka tylko nie mając pomysłu po co ; )
na razie po prostu namyślę się, co i jak
Aaa, to dlatego mi zniknęło coś, co chciałam przeczytać. Nie zdążyłam.
OdpowiedzUsuńI trudno, przeżyję bez tego, zwłaszcza kiedy rozumiem :-)