Rys sytuacyjny: wracam z wizyty imieninowej u byłej Dyrekcji
Dekoracje: późny wieczór, ciemnica jak w dupiu u kogokolwiek, kto ma ciemno tam. wzdłuż drogi cmentarz, dujet zimnyj wietier, modrzewie, grusze, jesiony i brzoza kołyszą nade mną tym, co za dnia wygląda na gałęzie, w nocy zaś na zupełnie coś innego
*
Ja: recytuję w bratnim języku rosyjskim głośno, by mi do głowy nie przyszło nasłuchiwać i naprzyglądać, co ewentualnie mogłoby się dziać w tę samotną, ciemną i październikową przynockę na cmentarzu
(znienacka, u kresu drogi, z ciemnych drzwi domu wyhyca Tatko)
Tatko (niedowidzącym głosem) : Asia to ty?
Ja (z wyraźną ulgą): Ja!
Tatko: A z kim ty idziesz?
Ja: Z Jesieninem
niewypowiedziane
4 dni temu
:D:D
OdpowiedzUsuńahahahaha!!!
OdpowiedzUsuńnie trzeba kabaretów :D
czyli - randka...
OdpowiedzUsuńSiergiej Jesienin - poeta, ochroniarz
OdpowiedzUsuń(PS. "niedowidzący głos"- cool!)
Rado -no wiesz, chadza się ;D
OdpowiedzUsuńEmi, sprzedaż amuletów, odczyny, zamawiania ;D