Natykam się wieczorem na tatkę pochylonego nad herbatą, talerzem z kolacją, talerzykiem z ciastem i nad wpatrzonym w powyższe Mirkiem.
-Co tatuś robisz? pytam.
- Zastanawiam się, jak zastosować sposób na kozę, kapustę i wilka*
- I co? pytam dalej.
- No i wszystko byłoby dobrze, gdyby mi wilk sam przez rzekę nie przełaził.
*zagadka polega na obmyśleniu sposobu przewiezienia trzech obiektów przez rzekę tak, by nie dopuścić do zjedzenia żadnego, pamiętając wszakże, że można w łodzi mieć tylko jeden na raz.
A tu rzeczony wilk czeka na jesień
z wilkiem spoglądają: bonzaj Luciano, Aleksy (Epiphyllum), i Pedro (Opuntia monacantha)
niewypowiedziane
4 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz