piątek, 23 grudnia 2011

Łycha w święta!

muszę spakować prezenty, psiakość! dokładnie to samo uczucie, jak przy wakacyjnym pakowaniu się. na razie rozwinęłam wstążki. mam pokój w bałaganiu i wstążkach.

ale za to świątynia świąt już posprzątana za wyjątkiem kuchni, zatem własne kąty przetrzepię tylko pod kątem :D

a ze świątecznych przemyśleń, to tradycyjnie - żadne tak dizajnerskie choinki! choinka ma być opasła, błyszcząca, z zabawkami robionymi od pokoleń, krzywymi i cudownymi, z bombkami, które się pamięta od wiek wieków, z łańcuchami i anielskim włosiem. nie ma choinki bez anielskiego włosia. na tej nie zmieściło się już nic więcej. no i jest nieco krzywawa
:]



no i muszą być obowiązkowe czekoladowe, świąteczne cukierki w cukierkowej bombonierce

a tu se pierdniki, na które w wolnych chwilach poluje (dość skutecznie zresztą Mirek)



a tu se bałwanek Stefan, któren przybył do mnie z Wratislavii i w tym roku będzie witał gości w drzwiach świątecznego pokoju.




Moi Kochani, Wesołych Świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz