Jean-Michel Basquiat umarł 12 sierpnia. pamiętam datę, bo to dzień moich urodzin. chociaż zakrawa to na myślenie magiczne, jest coś pociągającego w podobieństwach dat, choćby się przed tym bronić. jakieś dziwne uczucie porozumienia w tle. to nie jest porozumienie w ścisłym znaczeniu tego słowa, raczej wrażenie nieosamotnienia. ledwo uchwytne, budujące pajęczą linę odgradzającą od przepaści. niezwykłe uczucie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz