Wykopaliska świąteczne wydobyły na światło dzienne kartonik. Patrzę na fotografię i myślę, jak bardzo się zmieniliśmy. ile rzeczy się pochowało, a ile zostało nadal nieporuszonymi. Jak bardzo odkształciły się spojrzenie i uśmiech, marzenia i ochoty. Ile z tych nas na zdjęciu, zostało? Dzisiaj, niektórym z nich, mogłabym powiedzieć, co będzie, ale czy bym chciała? I czy chciałaby tego ta roztrzepana dziewuszka z warkoczami w lewym kącie obrazka?
**
refleks:
zajebiste mieliśmy buty
wesoła klasa :)))
OdpowiedzUsuńtak, to była wesoła klasa :))
OdpowiedzUsuń