O dzień niespodzianek
a tutaj otrzymana wczorej przesyłka, od Fanaberii, która, musze to koniecznie przy okazji rzec, pisze znakomitą prozę, a w prozie, to ja się proszę bloga, kocham. I muminy i maliny, i jeszcze na dodatek śnieg w ilościach wielkich*, jeeeżi wszechświecie, czymże ci nasłużyłam!
* właściwie to śnieżyca, że za wąsami już ściana płatków, dziś w kopalni w dwóch klasach po jednym morusie, a w mojej najliczniejszej klasie w szkole aż siedmioro krasnoludziąt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz