Przedwczoraj, wykonałam kurom trzy trasy: zieloną - spacerową rodzinną, z odgrzebaną pryzmą
piasku, żółtą do schroniska i niebieską, trekkingową dla zaawansowanych z
pobytem w krzakach obok wędzarni : ]
Emi, oj mają dożywocie, ale niech się cieszą bo bez kary śmierci i we więźniu sporo miejsca, acz daj kurze grzędę... więc ciągle usiłują zwiać aby dostać się w mityczne krainy, gdzie robaki są większe, piękniejsze... ;D
M- oczywista sprawa, ze zachodzi konieczność takiego stowarzyszenia się!
Cha, cha, cha, cha- cudowny humor. Dzięki.
OdpowiedzUsuńBierzemy je ze sobą w góry. Tam potrzeba spadochroniarzy.
Zofjanno, a to mało Wam śniegu? :D
UsuńŚniegu dosyć, ale tras trekkingowo- spacerowych dla zaawansowanych mało i jeszcze ten desant na tyłach !
Usuń:D
UsuńUprawy śniegu, kurzy spacerniak(jakie mają wyroki?) i malarskie białe na białym ---> alles wunderbar!
OdpowiedzUsuńCzy jest Stowarzyszenie Traktujących Poważnie Kury? Zapisałabym się, gdyby było.
OdpowiedzUsuńCudny wpis!
Pozdrawiam!
Emi, oj mają dożywocie, ale niech się cieszą bo bez kary śmierci i we więźniu sporo miejsca, acz daj kurze grzędę... więc ciągle usiłują zwiać aby dostać się w mityczne krainy, gdzie robaki są większe, piękniejsze... ;D
OdpowiedzUsuńM- oczywista sprawa, ze zachodzi konieczność takiego stowarzyszenia się!