Żurek: Bity za czasów Bolesława Chrobrego (DENA...)
rel. Jola (z zamyśleniem zaglądając mu przez ramię): DENAT?
rel. Jola (z zamyśleniem zaglądając mu przez ramię): DENAT?
*
rel Jola: Dyscyplina lekkoatletyczna... .
wusz : C-H-Ó-...
wusz : C-H-Ó-...
Żurek (entuzjastycznie): Chór!!
*
A tu mamy sobie z Zinkiem dwa bardzopiękne kieliszki (jeszcze wtedy dwa) i życzymy temu światu ludzi, żeby się nieco opamiętał. Albo bardzo.
Mam nadzieję, że spędziliście miło święta, ja tak, chociaż myśli na tematy, które zaistniały w mojem lichem żywocie, krążyły jak czarne ptactwo z tyłu głowy dziobiąc mnie w szyszynkę, a czasami w hipokamp co uaktywniało pamiętanie o tych smętnych sprawach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz