Dziś szkolne spotkanie opłatkowe i jasełka.
Na dyżurze drugopauzowym widzę świętego Józefa szarpiącego za włosy Matkę Boską, ta zaś wyczesuje świętemu Józefowi sążnistego kopa.
- Mario, co czynisz! wołam.
- Nienawidzę go! wrzeszczy Matka Boska. Nienawidzę, bo on zawsze mi musi opowiadać to, co mnie zupełnie nie interesuje!
niewypowiedziane
5 dni temu
skoro Józef to nudziarz... ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie : D
OdpowiedzUsuńprzemoc w stajence
OdpowiedzUsuńzajmie się tym GOPS i kurator sądowy. właściwie historia mówi, że się w końcu tym zajął, ale dziecię było już zdeprawowane, deptało zbiorniki wodne, stosowało GMO do mnozenia ryb z rezerwatu, nie odprowadzało podatku od rozdawania chleba, mieszało w ewidencji ludności (vide wskrzeszenia) leczyło bez licencji i takie tam...
OdpowiedzUsuńFakt: Zmieniał wodę w wino bez wykupionej licencji. Są zarzuty.
OdpowiedzUsuń"32 letni mężczyzna..."
i stał na czele bojówki
OdpowiedzUsuń