skip to main |
skip to sidebar
a wczorej śniło mi się, że wybiłam się ze stromej skały i bujałam na linie
nad oceanem (cholera wie, jak teraz tak się zastanawiam, do czego
przywiązana była ta lina, bo była wściekle długa i niknęła dzieś w
górze) i nie mogłam wrócić na miejsce, z którego się wybiłam. zastanawiałam
się, kiedy zląduję do wody, bo powoli traciłam siły w łapach, żeby się
trzymać. a to był taki ocean ocean i tylko ta jedna skała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz