Ostatnio Czcigodny Janurz (onego pisanie bardzo polecam i wielbię, więc proszę klikać tu) uczynił mi zapis komentarzowy o marzeniach. Ta krótka wymiana myśli między poprzednim postem a komentarzem pracuje w mojej głowie. Zastanawiam się, jak to jest kiedy spełnia się to, czego się chce, albo na co się czekało, albo nawet to, na co się mówiło że czeka. Są takie niebezpieczne życzenia, marzenia, które należy najlepiej trzymać na uwięzi, marzenia nazbyt pochopne, nieprzemyślane, niedokształtowane, które twoja pieprzona wruszka zębuszka nagle decyduje się wykonać, czy raczej wykorzystać przeciwko tobie (a ja mam w szafie kłębowisko tych gadzin, czy tam gaździn nawet). I bęc, nagle zamiast mglistego trutututu, zaczyna budować się rzeczywistość. Po pierwszym okrzyku juppi, włosy zaczynają jeżyć się na głowie, że to już, że to tak, że w ogóle jak to i przecież to się rusza! Nagle ten fantazmat, któremu nie wymyśliliśmy dokładnie właściwie niczego, poza z grubsza określonym tytułem, wpada ci do pokoju i oczywista sprawa robi bajzel, albo coś podobnego jeśli znajdzie wolne miejsce w bajzlu, który już tam jest (to akurat mojego pokoju dotyczy). A człowiek siedzi, gębę rozdziawia i może nawet coś by powiedział, tupnał nogą, czy chociaż poskrobał się w głowinę, ale jest tak przerażony, tak zdziwiony i w szoku, ze patrzy tylko szeroko otwartymi oczami i jedyne co może wydukać to - toaleta na lewo.
Marzyć trzeba konkretnie, broń boże mgliście, w żadnym razie ulegać porywom romantyki, fintifluszkom marzeniowym, nie drobić peperdut, nie rozmazywać i nie rozmarzać się psiamać! Jak w każdej dziedzinie, należy stosować się do mechaniki marzenia, która jasno i precyzyjnie określa kształty, formuły, kinetykę, rodzaj napędu, widmo poziome, strukturę pionową. Do cholery, powinny być jakieś zasady! A później to już niech tę zębuszkę trafi szlag razem z całym rządem!
A na Ps: podrzucam portret ponury 8 u Poetów Po Godzinach, bo pisanie 8 cholernie cenię i uwielbiam i w ogóle ach och jestem na punkcie tego pisania
i tym samym zachęcam do zaglądania do Poetów, bo są tam ciekawe rzeczy (oczywista myślę tu o swoich wierszach ; P), ale i inni piszą nieźle ; D
*
Ps2: oboże robię się miętka, poleciłam aż dwóch autorów w jednym poście, albo to starość albo to jesień
Ps3: Jest burza leje i gmła. Uwielbiam : ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz