sceneria: popołudniowy, tonący w upale ogród, olbrzymia lipa, w jej cieniu gniazdo bocianie, na gnieździe bocian i trzy bocianiątka. opodal stara studnia, jabłoń, dwoje ludzi pogrążonych w rozmowie.
Ja: (coś tam pieprzę bez ładu składu i umiaru)
Jakub: (słucha)
Bocian: (klekocze donośnie)
Jakub: (z uniesieniem) Dzięcioł!
niewypowiedziane
4 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz