patrzę na szkatułkę, którą przytachałam z podróży. to palech, czyli miniatura na czarnej lakierowanej powierzchni wykonana w specjalnej technice wg tradycyjnych wzorów. piękne są owe miniatury., a ta, na jaką patrzę, wiedzie mnie w książkę, którą pamiętam z dzieciństwa, a którą szczęśliwym trafem udało mi się dostać w swoje łapki i do księgozbioru.
jest to przepięknie wydany zbiór kilku baśni rosyjskich:
"Piórko Finista Jasnego, cud-sokoła"
z ponad stuletnimi i absobezwzględnielutnie przecudownymi ilustracjami Iwana Bilibina.
Jeszcze raz przeczytałam te baśnie z przyjemnością, po raz n-ty zanurzyłam się w magiczny świat obrazów
"Miał pewien wdowiec trzy córki. Najstarsza i średnia nic tylko stroiły się i mizdrzyły, a całym gospodarstwem zajmowała się najmłodsza. I umie wszystko dziewczyna, i idzie jej jak z płatka. A taka z niej ślicznotka, że żadne słowo nie wypowie, żadne pióro nie opisze: brwi sobole, oczy sokole, bujne, złote włosy w długą splata kosę. Wybiera się ojciec do miasta na jarmark i pyta córek, co im kupić
Najstarsza prosi:
- Kup mi, tatulu, na sukienkę jedwabiu szkarłatnego!
Średnia też chce jedwabiu na suknię, tylko modrego.
- A tobie co kupić, córko moja ukochana? - pyta ojciec młodszej córki.
- Kup mi, tatulu, piórko Finista Jasnego..."
(z baśni "Piórko Finista Jasnego, cud-sokoła")
*
ten motyw wykorzystałam kiedyś w wierszu
Najstarsza prosi:
- Kup mi, tatulu, na sukienkę jedwabiu szkarłatnego!
Średnia też chce jedwabiu na suknię, tylko modrego.
- A tobie co kupić, córko moja ukochana? - pyta ojciec młodszej córki.
- Kup mi, tatulu, piórko Finista Jasnego..."
(z baśni "Piórko Finista Jasnego, cud-sokoła")
*
ten motyw wykorzystałam kiedyś w wierszu
"Dzięki ci, Iwanie-carewiczu - powiedział Kościej Nieśmiertelny. - Teraz nigdy już nie ujrzysz Marii Mariewny, jak nie widzisz swoich uszu"
(z baśni "Maria Mariewna")
*
przytoczyłam ten fragment, bo wykorzystuje ładną sztuczkę.
mówi o tym, że coś może być bardzo blisko, wręcz tuż obok, ale niedostępne, niewidoczne,
jak byśmy się nie obracali, choć wiemy, że są, to nie widzimy własnych uszu i nie dane nam będzie ich zobaczyć.
(z baśni "Maria Mariewna")
*
przytoczyłam ten fragment, bo wykorzystuje ładną sztuczkę.
mówi o tym, że coś może być bardzo blisko, wręcz tuż obok, ale niedostępne, niewidoczne,
jak byśmy się nie obracali, choć wiemy, że są, to nie widzimy własnych uszu i nie dane nam będzie ich zobaczyć.
"- Dlaczego ze mną nie rozmawiasz? - powiedziała Baba Jaga. - Stoisz, jakbyś była niema!
- Nie śmiem - odpowiedziała Wasylisa - ale jeżeli pozwolisz, to zapytałabym cię o to i owo.
- Pytaj, ale pamiętaj, że nie zawsze wychodzi ciekawość na dobre. Kto wie zbyt wiele, szybko się starzeje!"
(z baśni "Wasylisa Pięknolica")
*
a w tym fragmencie, baśń splata myśl o brzemieniu poznania, ciężarze wiedzy i jego skutkach. z drugiej strony w jakiś sposób przekornie stawia na przeciw siebie mądrość starości i nieświadomą urodę młodości. co wybiera Wasylisa?
- Nie śmiem - odpowiedziała Wasylisa - ale jeżeli pozwolisz, to zapytałabym cię o to i owo.
- Pytaj, ale pamiętaj, że nie zawsze wychodzi ciekawość na dobre. Kto wie zbyt wiele, szybko się starzeje!"
(z baśni "Wasylisa Pięknolica")
*
a w tym fragmencie, baśń splata myśl o brzemieniu poznania, ciężarze wiedzy i jego skutkach. z drugiej strony w jakiś sposób przekornie stawia na przeciw siebie mądrość starości i nieświadomą urodę młodości. co wybiera Wasylisa?
*
i o mój ty przypadku, właśniem sobie znalazła, że Bilibin studiował pod czujnym okiem mistrza Riepina!
jednak upodobania plecione są z poczuciem, ha!
tu ciągotka do ilustracji
i tu
**
a skoro już przy rosyjskich malarzach, to ogromnie lubię obraz Michaiła Nesterowa "Stary człowiek". postać włożona w świat farby i jak duch z niego wyobcowana. świat nie dotyka starca, kiedy ten, zdaje się unosić nad trawą, jakby nie był w stanie już jej poczuć. Istnieje we własnej głowie, chociaż jednocześnie wciąż przygląda się zewnętrzu. przestrzeń przyrody i starca nakładają się na siebie i zawiązują jakąś pokrętną komitywę, co do trwania. las, woda, łąka zdają się istnieć zarówno dla, jak i przez starca. piękny obraz.
obrazy Nesterowa, w jakiś specyficzny sposób, kojarzą mi się z Malczewskim. czasem przez sposób kładzenia farby, czasem przez symbolikę, a czasem przez nieuchwytne dotknięcie żywej fantasmagorii.
podrzucam ciągotkę do obrazów
***
a na koniec dorzucę jeszcze Wieter wody
amenobrazy Nesterowa, w jakiś specyficzny sposób, kojarzą mi się z Malczewskim. czasem przez sposób kładzenia farby, czasem przez symbolikę, a czasem przez nieuchwytne dotknięcie żywej fantasmagorii.
podrzucam ciągotkę do obrazów
***
a na koniec dorzucę jeszcze Wieter wody
i
Да любите друг друга
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz