Zapomniałam podesłać Annie przepis na piołunówkę, a ponieważ za niespełna dwa tygodnie tnę na Wielkie Mazurskie pod żagiel i przywiozę tuturu znowu piołun, to mi się przypomniało.
- Weźnij garść piołunu i włóż do gąsiorka
- Poł litra spirytusu zmieszaj 1:1 z wodą przegotowaną i wystudzoną (najlepiej źródlaną)
- Zalej roztworem piołun, zawrzyj szczelnie i tydzień w ciepłym, a ciemnym miejscu go maceruj. Bacz, by się maceracja dłużej niż tydzień nie czyniła, bo wodka barwę swoję rychle utraci
- Po tem czasie zlej nalew
- Z ćwierci cukru i szklanki źródlanej wody przygotuj syrop, gotując go i odszumowując.
- Kiedy przestygnie syrop, zmięszaj go z nalewem, a dobrze zawarty gąsior ostaw na tygodni trzy bacząc nadal, by światło się do niego nie dostawało, gdyż jego promienie zielonym nalewom szkodę czynią.
- Po czasie leżakowania, nalewkę zlej, przefiltruj, rozlej do butelek dobrze zakorkuj i w ciemnym miejscu trzymaj. Dobrze jest butelki z ciemnego szkła mieć i dodatkowo dla ochrony w szary papier owinąć
Nalewka owa doskonałym jest remedium na wszelkie niestrawności i dolegliwości żołądkowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz