poniedziałek, 28 grudnia 2009

woda

jeśli się tak przyjrzeć bardzo bardzo uważnie, to, nie uderzenie w pysk boli, ale umycie po nim rąk. zdaje mi się, że poczucie obustronne i zatrzymanie świadomości uderzenia, jest ważne również w bardzo skomplikowanym procesie wybaczania. nie da rady wybaczyć czegoś, co po drugiej stronie nie istnieje. zgubienie świadomości po jednej stronie, to jak zrobienie dziury, przez którą widać 'nic'.
zatem myśliwi składali ofiarę duchowi zamordowanego zwierzęcia, rolnik własną ręką podrzynał prosiakowi gardło, a kurze obcinał łeb.
dziś są umyte kiełbasy i odwracanie głowy, poczucie, że nic się nie stało. są też smsy, maile, gg.

*

kiedyś sprawy pilnowały jeszcze duchy (by tak na szybko wspomnieć- Makbet, Hamlet, Świąteczna Opowieść), dziś duchów nie ma, zostaje nam więc dobroczynne działanie sałaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz