No tak, wiosna, znowu się zakochałam, trudno, mówi w pogańskim języku, mieszka na innym kontynencie, ma żonę, zniosę, nie takie rzeczy się znaszało... a najgorsze to, że jest artystą, w dodatku nie tylko prozaikiem, ale, psiamać, poeta też! a przecz wiadomo, żadnych artystów a zwłaszcza poetów, ale co robić, ach ten Neil Gaiman, jeden z cudowniejszych pisarzy baśni fantasy, a właściwie po prostu baśni. Magia, dowcip, swoboda i swada, wszystko na swoim miejscu. Nie będę opisywać każdej książeczki, tylko je wymienię
Neil Gaiman:
Księga Cmentarna (przeł. Paulina Braiter)
Gwiezdny pył (przeł. P.Braiter)
Ocean na końcu drogi (przeł. P.Braiter)
Dym i lustra (przeł. P.Braiter)
Nigdziebądź (przeł. P.Braiter)
a, Gwiezdny pył jest też świetnie zekranizowany pod tym samym tytułem (Reżyseria Matthew Vaughn). Film też jest dowcipny i magiczny, choć oczywiście nie dosięga dowcipowi i magii książki, ale nie próbuje jej podbijać i robi to na swój, filmowy, widowiskowy sposób. .
a za Gaimanem poleciał P.K. Dick,
Możemy cię zbudować (przeł. Tomasz Hornowski)
i
Moi przyjaciele z Frolixa 8 (przeł Zbigniew A. Królicki).
Nie są to z najwyższej jego półki, ale jako rzekłam Ósmemu, kiedy obczaił u mnie tego Dicka i zrzędził, że słabe, kiedy się jakiegoś pisarza lubi, to naprawdę nie ma znaczenia takie rozdzielanie, bo nie piszę analizy porównawczej ani recenzji. Po prostu czyta się kolejną rzecz jego pióra, dotyka kolejnego aspektu jego przestrzeni pisania i uzupełnia nadprzestrzeń.
a przede mną kolejne zakupione gaimany, Amerykańscy bogowie, Chłopaki Anansiego, Rzeczy ulotne ( wszystkie w przekładzie Pauliny Braiter)
oraz luksusowe wydanie komiksowe Śmierć.
Ps: aha aha, Koralinę i książkę i świetny animowany film to zapewne znacie, jo?
*
tylko, że teraz wdepłam z własnej i nieprzymuszonej woli w projekt Tradycyjny sad i zakładamy z dzieciakami sad przy szkole, zatem nie bardzo mam kiedy czytać, najgłówniej to w busie jadącym do pracy. o
*
a to mam na biurku, że niby od sryliona lat pracuję. choć przyznam, że zrobiłam mu ze ośm białych ciapków, żeby nie było, ostatnio.
a tutaj przedstawiciel producentów w łańcuchu pokarmowym (autor X, kl IV)
Znam i przepadam! Polecam Orsona Scotta Carda i jego serię ,,Gra Endera". Czytam co kilka lat i zachwycam się na nowo!
OdpowiedzUsuńUściski
znam już od dawna, jestem fanką fantastyki od dziecięctwa, moi starsi bracia i śp siostra też :)
OdpowiedzUsuńNa amazon prime jest serial na podstawie "Good omens" - ale jakos mi nie podchodzi. Jestem przy czwartym odcinku chyba. Ale to moze dlatego, ze to Gaiman&Pratchett a ja Pratchetta to nie za bardzo trawie.
OdpowiedzUsuńa ja kocham Pratchetta, mam wszystko jego, co wyszło po polsku i własnie w powodu dobrego omena poznałam gaimana :D
OdpowiedzUsuńale serialu nie widziałam
OdpowiedzUsuń