środa, 5 grudnia 2018

fiat lux

 Nie tyle słowo jest istotne, ale ono, i  to, i kiedy, i w  jaki sposób się go użyje. Czasami słowo, nawet to, a nawet to zwłaszcza, oczekiwane,  już nie mieści  się w sercu i wtedy serce pęka. 
Nie sposób tego uniknąć,  nie ma znaczenia, czy użyliśmy słów łagodnych, ugodowych, łagodzących,  ciepłych, takich, jakie chciałoby się wcześniej usłyszeć, nie ważne...  to jest jak zaklęcie - chcesz usłyszeć słowa, chociaż wiesz, że tuż po nich nastąpi katastrofa. 
Katastrofa jest cicha, właściwie nikt oprócz ciebie jej nie zauważył, ty też wszystkim później powiesz, że ten dźwięk, to głuche uderzenie,  to coś od sąsiadów, może z ulicy, zepsuty gaźnik przejeżdżającego cinquecento, łamana blacha. Nagle krajobraz bieleje, robi się jaśniej, tak jasno, że nie jesteś w stanie wybrać żadnej sensownej drogi, myśli wirują w strzępkach a ty stoisz w środku i czujesz, tak po prostu, że nie jesteś w stanie sięgnąć po żadną z nich. Wstajesz z łóżka, bierzesz prysznic, jesz coś bliżej nieokreślonego, cokolwiek, w pracy  wykonujesz niezbędne czynności, czekasz na autobus,  jesz obiad, kładziesz się do łóżka...  Cały czas z jakimś tępym zdumieniem przyglądasz się nadal wirującym strzępkom. W zupełnej bieli. Obracasz się wraz z nimi. Jaka jest pewność, że to miłość?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz