Dziś w kuchni złapała mi się w sidła taka oto rozmówka:
Alis: Pojechaliśmy z Martą i Kubą do Pieniężna
Mam (z zainteresowaniem): Byłaś w Pieniężnie? I widziałaś u tych zakonników te wszystkie...
Alis ( pośpiesznie): Ja u zakonników widziałam tylko muzeum etnograficzne
*
A na marginesie, to ich tam (czyli moje siostrzenice+ Jakuba) w onym muzeum zamknęli i zgasili światło. i uwięzieni darli się czas jakiś, zanim ktoś w ogóle raczył ich uwolnić
Ha, więc nie tylko mnie przydarzają się takie przypadki!
niewypowiedziane
3 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz