Ględka na plastyce z racji różnorakiego nauczania mego. sobie ględzimy z szóstoklasistami o wyborze zawodu, przyszłości i pada że najlepiej być nauczycielem i że "wolał/abym...". Argument, - bo pani jest "zawsze w nastroju do żartów i się dobrze czuje"
(...)
Ja: bo nie myślcie, że mi jest tak zawsze do śmiechu.
Wyobraźcie sobie- jest kolejna lekcja przyrody na ten sam temat i wychodzę do
domu z uczuciem radości, że nareszcie wszyscy
zrozumieliście. Jutro przychodzę...
Klasa: (chichranie)
Ja: i...
Klasa: nie umiemy
Ja: i ja wtedy myślę sobie – bić ich, czy nie bić. bić nie
mogę, więc co mi zostaje?
B: Wpaść w depresję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz