czwartek, 11 marca 2010

ludowe sekscesy na Matki Boskiej Otwornej

"W dzień Matki Boskiej Otwornej gospodarze wykonywali pierwszą bruzdę na swoich polach i przystępowali do wiosennej orki oraz zasiewów. (...) Nie znano wówczas siewników, a więc te ważne czynności wykonywano ręcznie.
Chcąc uchronić zasiane ziarno przed ptactwem, należało siać o świcie, najlepiej w środę."


uwaga chopy!

"dopóki nie obsiało się własnego pola, nie wolno było nikomu sprzedawać nasienia, by nieopatrznie nie oddać własnej pomyślności i błogosławieństwa."

"Zagon przeznaczony na groch obowiązkowo należało posypać popiołem zebranym w czasie dwunastkowym, czyniąc jednocześnie znak krzyża, co miało zapewnić dobry plon i uchronić przed robactwem. (ażeby plon był omłotny)
Ziarno, zanim zostało użyte do siewu, obowiązkowo przepuszczano przez nogawkę spodni, co zapewniało dobry urodzaj."



ważne!

"Idąc na pole, nie należało przechodzić przez płoty ("wysokie płoty tato grodził" - przyp. wusz), bo wówczas wzeszłoby nie to, co się zasiało."

(tekst pochodzi z książki "Warmiacy i Mazurzy" pod red Bogumiła Kuźniewskiego)


inną nazwą tego święta była - Matki Boskiej Zagrzewnej

*

w pracy, po konsultacjach, ustaliłyśmy, że obchodzony ongiś na Warmii 25 marca - Matki Boskiej Otwornej, to święto ruchome jednak.

;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz