wtorek, 2 marca 2010

Dionizos

"...Wtem huk się ozwał silniejszy nad inne, oślepiające błyskawice rozdarły przestworza i w rozwartych niebiosach, w blasku piorunów, co wieńczyły mu czoło, ujrzała Semele władcę Olimpu, Dzeusa. Nie wytrzymały śmiertelne oczy królewny widoku boskiego majestatu i ognisty piorun spalił ją swym żarem. Garstkę zwęglonych szczątków wicher rozwaił po świecie. Ale na ziemi w miejscu gdzie stała Semele, kwiliło dziecię maleńkie wśród burzy. Na rozkaz Dzeusa Zefir uniósł je na Olimp w kołysce ze skrzydeł wichrowych. Dziecię owo był to syn Dzeusa i Semele - Dionizos"

(W.Markowska "Mity Greków i Rzymian")

*

Dionizos dalł wytchnienie i oparcie Ariadnie, kiedy smarkała w liście, pozostawiona na odludnej wyspie przez słodkiego samczyka Tezeusza, zaraz po tym, jak przestała mu być potrzebna
Dziś także znamiennym jest fakt, że wino znakomicie ociera łzy, a dziki seks pozwala zapomnieć o pięknych i gładkich półdupkach. [swoją drogą świat starożytny ma wiele połówek - pół-konie, pół-ludzi, pół-lwy, pól-bogów, pół-kozły, pół-gębki i inne półki]
Dionizos został mężem Ariadny i doczekali się licznego potomstwa, vłala!



Z monachijskiego zbioru starożytności - misa z Dionizosem,
który przez morze i delfiny, będące jeszcze całkiem niedawno bezczelnymi i niechlujnymi piratami, płynie na Naksos.
Piękna misa


*
ach,
podobno Tezeusz przez całe życie zachował w sercu miłość do Ariadny,
ale między nami- hłe hłe hłe


*

Zetpeteusz
(robótki ręczne, ćwiartowanie minotaurów, zachowywanie miłościwsercu.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz