Zin: No, ale powiedz mi tak szczerze, Asia, tajga to taka ho ho ho, tajga, czy tak, jakbyś poszła do lasu w Żegotach, tylko z innymi gatunkami?
Ja: (chwila milczenia)
Zin: (chwila milczenia)
Ja: (nieśmiało) Jakbym poszła w Żegotach
Zin: (z ulgą) No właśnie, dżungla też!
*
i coś w tym jest. uczeń szkoły podstawowej, zakładając, że ma dobrze opowiadającego nauczyciela, słucha cudownej ziemskiej baśni i wyrasta mu w piersi świat przedziwny. świat zapełnia się tworami utkanymi ze strzępów opowieści, obrazów i wyobrażeń.
człowiek ożywia je w sobie i kwitną mu w rytm powtarzanej śpiewki - krajobraz strefy tropikalnej, krajobraz strefy subpolarnej, krajobraz strefy zwrotnikowej. wrażenie dodatkowo wzmacnia się tajemniczymi i pociągającymi brzmieniami słów: tajga, tundra, dżungla, sawanna...
kiedy przychodzi czas konfrontacji, rzeczywistość nie od razu potrafi sprostać wyobrażeniu.
nawet jeśli rozpoznajemy inność krajobrazu, nawet jeśli z ramienia biologii wiem, że gatunki są endemiczne, nawet jeśli, nawet jeśli...
i przychodzi czas szukania w sobie, przyzwolenia na zwykłość miejsc, na ich podobieństwa, na ich codzienność i znajdowanie tym samym ich niepowtarzalności.
zdaje się, Shaw powiedział, ze nie ma tak naprawdę potrzeby nigdzie jechać. że księżyc nad Weroną to księżyc dubliński i trochę rozumiem teraz, co mógł mieć na myśli. nie to, żeby nie podróżować, raczej nie to, ale kto tam go wie...
:)
percepcja anioła
3 tygodnie temu
A wiesz, dzisiaj tak sobie pomyślałam, że to wyobraźnia płata nam figle, to ona manipuluje naszymi myślami, i widząc iskierkę rozczarowania w naszych oczach śmieję się nam prosto w nos :/
OdpowiedzUsuńmyślę, że jeszcze kiedyś się przejedzie ;)
nie nazwałabym tego manipulacją, bo wyobraźnia to też nasze myśli, ale zdaje się, rozumie, co chciałaś przez to powiedzieć
OdpowiedzUsuńz tym, że nie chciałabym przegranej wyobraźni, bo to by oznaczało, że zostaliśmy przerośnięci, ale w takim zamkniętym przedziale
(a jeśli już przedział, to na myśl przychodzi mi wysiaaadać...wysiadaaaać! siostro
;D
ach, i obejrzałam dwa piękne spektakle w choreo Parsonsa. ale o tem spiskuję jutro
OdpowiedzUsuńyyyyy napisałam rozumie*, auaaaa! świat się kończy!
OdpowiedzUsuń*rozumiem rozumiem rozumiem!!!!
literówka, ale masakra!
wysiadać, ..., wysiadać jak i wsiadać, ..., wsiadać, cały czas chodzi za mną :D
OdpowiedzUsuńahahaha, no!
OdpowiedzUsuń