piątek, 24 czerwca 2011

no i wakacje

czyli zakończył się rok szkolny 2010/2011. część dawnych uczniów przyszła pokazać świadectwa, część pokazać się, z szóstakami trochę popłakaliśmy i kolejny paciorek przesunął się za plecy.
to chyba już ostatnie zdjęcie uczniów przed tą szkołą, pokroiło mi to serce w paski, ale nie wszystko udaje się powstrzymać, zatrzymać.

można się tylko uśmiechać w obiektyw, żeby za kilka lat, nikt nie wyczytał z twarzy, że się właśnie urwał skrawek kochanego świata

5 komentarzy:

  1. szkoła nie przetrwa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Asia taka malutka, że trudno ją odróżnić od uczennic :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy: na razie na rok jeszcze w mocno okrojonej formie i nie w historycznym budynku.

    Biń: są na to pewne sposoby (na odróżnienie) ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąż mi towarzyszy to uczucie, że się niczego nie da powstrzymać.

    OdpowiedzUsuń