niedziela, 28 listopada 2010

zima

No i zima na Warmii, mrozy mają galopować, śnieg pada cały czas. upiekłam wczoraj chleb i dziś raczę się jego smakiem patrząc jak śniegowe drobinki nieuchronnie zasypują widok.




wczoraj łaziłam po łąkach, kiedy się naciśnie nasączone wodą trawy i glebę, uruchamia się pod warstwą śniegu pełzający dźwięk poruszonego strumienia. dźwięk na poły bagnisty, na poły wodny. i tak chodziłam w kucki i słuchałam tego dźwięku.

3 komentarze:

  1. Teraz zima uderzyła pełną parą .

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas trochę mróz zelżał dziś. zelżał oznacza jeden stopień do góry, no ale jest słońce i wiatr ucichł nieco, więc różnica znakomita. ależ jest pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, a w ogóle to teraz zjarzyłam, że to Pan Dariusz. Ależ mi jest miło, że Pan wpadł na bloga. Uwielbiam Pańskie prace!

    OdpowiedzUsuń