to żaden wyczyn, obudzić się, a jednak kiedy zajrzeć w głąb tego słowa, może być to jedna z najtrudniejszych i najbardziej karkołomnych ewolucji w życiu drugiego układu sygnałów. no więc, czy ja się obudziłam? czy ja się obudziłem? zapytałby Ceratowy, gdyby był obecny. ale nie jest obecny i obawiam się, że już nie wróci. Obawiam się, że razem z nim nie wróci wiele rzeczy. i co? ano słońce dziś wstało nad zamrożoną warmińską ziemią, papryczki piri-piri są już gotowe do zjedzenia, tylko nie wiem, kto okaże się na tyle odważny,
a ja tradycyjnie wykręcam się od roboty jak tylko mogę. i chyba najpierw spacer. Ziemia nie odchodzi. ona nigdy nie odchodzi dalej, niż te trochę kilometrów w głąb nas. a w środku Ziemi jest żelazo. a w środku Ziemi jest gorąco. taki pieróg na ostro.
Żegoty 9.10.10
percepcja anioła
3 tygodnie temu
O tak, Ziemia nie odchodzi. To my nie potrafimy usiedzieć w miejscu, ciągle czegoś szukamy, ciągle za czymś gonimy. I Ceratowego poniosło, może tam gdzie cieplej, tam gdzie poleciały bociany... Jak mu będzie źle, wróci.
OdpowiedzUsuńnie zawsze się wraca, kiedy jest źle. czasem się właśnie dlatego nie wraca
OdpowiedzUsuń