sobota, 3 listopada 2012

Żywotki

Mokro, Zaczął się listopad, a Aleksy zakwitł, choć to nie pora na Epiphyllum, no, ale jeśli już chciał...






za oknem mrugają światełka cmentarza,

koty prowadzą podjazdowe wojny przetykane rzadkimi chwilami zawieszenia broni

























z powodu kotów i  na ogrzanie listopadowi, Fistaszki, które mnie niezmiennie wprawiają w  dobry humor









Tutaj cudowne "mu" w wykonaniu Snoopiego. Jest to najbardziej pełne wyrzutu "mu", jakie znam. Uwielbiam!




i wielce pouczająca historyjka/obserwacja o zmianach

10 komentarzy:

  1. zawieszenie broni - bezcenne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ło tak, ostatnio Mirek wychodzi z nerw i pierze Pannę Łaskotkę, chociaż z drugiej strony to zrozumiałe, skoro białe koty szybko się brudzą ; )

      Usuń
  2. Piękne zdjęcie z kotem lewitującym na kaloryroferze. Malarskie takie - budzi żądzę (przynajmniej u mnie) przerobienia go na obraz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam te żądze, acz kurcze, zawsze jaksobie pomyślę, że musiałabym wyjmować farby, później płukać pędzle :|
      marzę o pracowni.

      ale jeśli masz ochotę przerobić, śmiało! będzie mi niezwykle zaszczytnie, zwłaszcza, ze uwielbiam Twoje twórstwo :))

      Usuń
  3. Ha! Wystarczy przełożyć poduszkę na drugą stronę łóżka i życie nabiera odmiany.
    Tak sobie pomyślałam, że do tego pozostają jeszcze dwie inne opcje wszerz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze wlicz kierunki pośrednie, czyli skosy oraz wertykalny ;)

      Usuń
    2. a wiesz, że pomyślałam o tym, ale już po wysłaniu komentarza :))

      Usuń
    3. bo jak widać na tym przykładzie, jest wiele wyjść z sytuacji ; D

      Usuń
  4. "Zawsze zostaje ta możliwość / z wnętrza
    wyjść na ulicę" (tak się tylko wtrancam) ;)

    OdpowiedzUsuń