poniedziałek, 31 października 2011

Z rozmów rodzinnych - O praktyce zagadki

Natykam się wieczorem na tatkę pochylonego nad herbatą, talerzem z kolacją, talerzykiem z ciastem i nad wpatrzonym w powyższe Mirkiem.
-Co tatuś robisz? pytam.
- Zastanawiam się, jak zastosować sposób na kozę, kapustę i wilka*
- I co? pytam dalej.
- No i wszystko byłoby dobrze, gdyby mi wilk sam przez rzekę nie przełaził.

*zagadka polega na obmyśleniu sposobu przewiezienia trzech obiektów przez rzekę tak, by nie dopuścić do zjedzenia żadnego, pamiętając wszakże, że można w łodzi mieć tylko jeden na raz.



A tu rzeczony wilk czeka na jesień




z wilkiem spoglądają: bonzaj Luciano, Aleksy (Epiphyllum), i Pedro (Opuntia monacantha)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz