poniedziałek, 30 maja 2011

opowiastki

Pasta do zębów smutna, że w ten week-end nigdzie nie jedziemy



i o tym, jak szczoteczki do zębów ją pocieszają

8 komentarzy:

  1. ale się rozbisurmaniły ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. to pasta się rozbisurmaniła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bidula, powiedz jej, że jeszcze się najeździ... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ona obawia się, ze już nie. chudnie w oczach (i w pasie)

    OdpowiedzUsuń
  5. Daj jej szansę... kup nową pastę. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę - przyjrzałam się - jest załamana...

    OdpowiedzUsuń
  7. w tych opowiastkach zasada jest taka, ze nie można nic ustawiać. zero ingerencji. albo się to widzi, albo nie.

    OdpowiedzUsuń