wtorek, 7 września 2010

studnia

Kaczka pstra dziatkii ma
siedzi sobie na kamieniu
trzyma dudki na ramieniu
pięknie graaaa...

(autor nieznany)

*

no, i czy można, choroba, nie lubić tej kaczki? w jakiś sposób widzę w onej piosneczce siebie, w tym swoim tradycyjnym , sowizdrzalskim płaszczyku, jak siedzę na kamieniu i mam dokładnie taką samą minę, jak ta kaczka. to jest idealnie kacza mina. i koniecznie płetwy.

**

w dzisiejszym śniku było kopanie studni przez znajomego. i jeszcze byłam w tym śnie niewidzialna, niewidzialność wynikała z tego, że nie chciałam być widzialna. no to nie byłam.
tylko jedna osoba w tym śnie mnie widziała, co mnie strasznie denerwowało. zawsze się denerwuję, kiedy ktoś mi się przygląda.
i było mnóstwo tęcz. tęcze za tęczami.

czym jest studnia? podobno w biały dzień widać z niej gwiazdy, w islamie, kwadratowo ocembrowana, jest symbolem raju, majańska kultura czciła studnie "cenotes", starzy chiińczycy natomiast, upatrywali w niej symbolu miłości cielesnej. jezus u studni rozmawiał z samarytanką, a świętojan postawił pod znakiem studni piekło.
studnia była też wejściem do świata podziemnego i tak w baśniach staje się portalem do nieznanych i niedostępnych na co dzień światów )że tak przypomnę dzieweczki wpadające do studni w baśniach polskich, czy bałkańskich). podobną symbolikę przyjmuje senność, zaś psychoanaliza wiąże symbol studni z pragnieniem oczyszczenia i wejścia na wyższy poziom świadomości.
no więc jeśli połączę to sobie z symbolicznym skandynawskim tęczowym Bifrostem, łączącym Asgard z Midgardem, to mogę, jak Joasia z baśni o płanetnikach ("Bursztynowe baśnie"), przebiec tam, gdzie jeszcze nie byłam.
dobry, porządny sen

;)



***

za to wieczorem, na podłogowym party, pokazałam Radzie, jak się wyje kieliszkiem. I też zawyła

****

Przy okazji uprzejmnie donaszam, że borowiki w tym roku są absolutnym cudem świata


*****
"pizgnij się".
trzeba być ofermą, żeby nadepnąć na grabie :|



*******

i marzy mi się namalować śliwkową jesień.
a tu w kolejce czekają jeszcze przecież "rytualne mordy". a tu przecież trzeba pracować, wykonywać dziesiątki papierowych słoneczników na dożynki, odmalowywać dwa białe mieczyki na tle znaku pamięci i kiedyż, ach kiedyż ja wezmę się za śliwkowy pędzel? :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz