poniedziałek, 28 marca 2011

senny mętlik

dziś śniłam Ziemię po zagładzie nuklearnej. takie skrzyzowanie Mad Maxa z życiem na wysypisku. i ukryte w ludziach demony. I gruszki. I to, ze jechałam na wieczór poetycki i spóźniłam się w nocy na autobus.

14 komentarzy:

  1. jest wstępna data że szósty maj.

    OdpowiedzUsuń
  2. to co? ustalamy szczegóły? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jutro idę na wieczorek Podsiadło żeby się przypatrzeć jak się profesjonaliści organizują. Ty lubisz Podsiadło? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a wsiądziesz w nocny autobus
    żeby iść na jego wieczorek
    poetycki dla samego lubienia go?

    bo podejrzewam, że tam będzie
    dużo ludzi których lubię, hm.

    OdpowiedzUsuń
  5. ahahaa, jesteś szaleńszym szaleńcem, niż się zdaje ;D
    jutro jest czwartek, w nocny pociag wsiąść to jeszcze nie problem (zakłądając, ze byłby taki, choć przecież wiesz, że od nas takowego nie ma), natomiast wrócić na czas do pracy w piątek, to już zupełnie inna para kaloszy ;D

    na taką eskapadę pozwoliłam sobie ino raz, ale to już też wiesz, wszak. wariactwo zupełne
    ;P


    ale będę duchem, tudzież myślą. mogę na tę okoliczność, o ściśle oznaczonej porze wydeklamować "noc nr 40" albo "Dawida w dolinie dębów", którego bardzo lubię, w przestrzeń polną :))

    OdpowiedzUsuń
  6. *albo nocny autobus, zwłaszcza, ze jest tylko jeden - poranny, a nawet wściekle poranny
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. [i kto by wtedy mi uczył dzieci, hę?]

    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jednak nie będzie mnie w Krakowie,
    bo zadzwonił ojciec
    żebym wrócił do domu bo praca jest
    a mi już odbija palma
    od ciągłego siedzenia przy laptopie :<

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny ten pierwszy wiersz.

    a drugiego wyguglać nie mogę przeklepiesz mi tu?

    o tym pierwszym to mam wręcz ochotę powiedzieć
    jak englishsummerrain o wierszach inqubusa
    o ile mnie pamięć nie myli,
    że będzie w środku nocy dzwonić
    do losowo wybranych ludzi
    żeby czytać im go na głos :>

    OdpowiedzUsuń
  10. (na takim talerzyku niosła mu serce,
    jak spodek pod filiżankę,
    więcej mówić nie chcę)

    OdpowiedzUsuń
  11. czekaj,muszę wziąć ten wiersz na warsztat.

    na takim talerzyku niosła mu serce,
    jak spodek pod filiżankę,
    więcej mówić nie chcę

    więc mnie zmuś. ja jestem leniwa ryba.
    datę już znasz, kolejne daty
    będziesz musiała sama ustalać,
    ale częściej niż wieczorek na miesiąc
    to raczej nie wyrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  12. wkleję go wewnątrz nielotty, bo tu w komentotatniku się wers nie mieści.

    :)

    OdpowiedzUsuń