środa, 1 grudnia 2010

ptaszęco

biolodzy to taki fajny półświatek, w którym, kiedy się element spotka z elementem, jakaś wykwita życzliwość, i porozumienie, i rozmowy uśmiechnięte - a to o wydrze, co to się wydziera, a to o bocianisku, który nie odleciał, a to o zjeżonym jeżu. no i pamięta, że człowieka nie zastało w domu, kiedy trzeba było ściągać bociana z gniazda, i że człowiek w tym czasie bezczelnie grawitował w okolicach bajkału. biolodzy to taki światek, który ma o wciąż energię, by o tym mówić, i mówić, i mówić. jestem więc po poruszeniu tematu kondycji bocianów, woliery dla dzikusów, dokarmiania oraz innych, rzeczy guzikowych.
nabyłam drogą licytacji i fajną fotografię Ryszarda Czerwińskieg z wydrapanną, to na ośrodek rehabilitacji dzikusów, no a moja podopieczna z koła plastycznego zwinęła pierwszą nagrodę w konkursie "ptasie sprawy", a tak zastanawiałyśmy się obie, na którą z dwóch zrobionych prac postawić. juhu, jestem głodna i musżę. ułożyć klasówkę dla szóstaków.

*

na podwórzu mrrrróz jak sto czegoś tam czegoś

**
a w nagrodę zapakuję się pod kołdrę z książką o Ammassalimmiutach.

A jak będzie pięknie, to pewnie coś o niej popiskam

3 komentarze:

  1. No i nie popiskała :/
    albo jeszcze czyta, albo nie było pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To temu, że Prawda Pierwotna jest prawdą biologiczną, tak stoi w mojej egzegezie, więc musi być prawdą, jest udowodnione siedemnastoma wersami. a ja teraz odkryłem, że Ty prawie codziennie jakieś notki robisz, a jak głupi zastanawiałem się czasem co u Ciebie :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Biń no bo no bo nno bo, ja nie miałam czasuuuu. ani czasu ani ochoty ani ani blurp! spiskam, spiskam, zawsze co znajduję, nawet jeśli to ma być osad na dnie ;]

    Volandzie drakoński - odkrywco Ty mój szlachetny!
    ahahaha, no przecież wiesz co u mnie, wszelkie pikantne tudzież laboratoryjne szczegóły trafiają pocztą pantoflową. ma muzykę? heu? nagotowany?

    :D

    OdpowiedzUsuń