poniedziałek, 1 lutego 2010

kotek


Kotek. Autor - Tess. 2009


i wierz tu natchnionej egzystencjalnej myśli poetki, kiedy ci ta, kurna olek, usiądzie na tapczanie i nasmaruje kredką kotka.
albo wysłuchuje jak jęczysz jej do słuchawki rano, czy o północy i od razu ma przygotowany zestaw, którego zadaniem jest 'natychmiast mi obrzydź'
albo znosi cierpliwie, choć tylko jednym okiem, bo drugim śpi, i śpi, i śpi, bo godzina ósma jest dla niej ranem, ranem rannym, i tym więc pierwszym jednym okiem a może trochę uchem słucha, co ci w tej ranie przychodzi do głowy, o czym jest książka, którą czytasz, jak będzie miał na imię miniaturowy wielbłąd, który zamieszka za łóżkiem i że właśnie szyby ułożyły się z lodem w teatr.
jak ma się rozbierać poważne jej wiersze, kiedy ta najniepoważniejsza wśród poetek warczy ci grrrrr i stara się nie nadepnąć na ciebie, któraś jest rozłożona i rozczłonkowana po najróżniejszych miejscach

4 komentarze: