dziś poznałam nowe słowo - wychopień
w domach rodzinnych mojej mamy i mojego taty, piekło się je na liściach chrzanu.
Płaski placek z chlebowego ciasta, czyli wychopień (rodzaj podpłomyka) układało sie na łopacie chlebowej, na liściu chrzanu i wsuwało do pieca, jeszcze przed włożeniem właściwych bochenków. Zanim powsuwało się wszystkie bochenki do pieca (piec u mamy i taty, był na 5 bochnów), wychopień już był upieczony.
Jadło się go z solą lub cukrem.
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz