sobota - w drewnie robota
niedziela - ch... yyy męskie genitaliium mnie strzela
poniedziałek - robię przedziiałek
wtorek - szykuję worek
środa - wąsy i broda?.
i tak mniej więcej. Spadł gradł, żółw siedzi zakutany w słomę, dropiata kura szykuje się na tamten świat, powinnam skończy sprzątanie, ale codziennie wyliczam sobie, ze zdążę, a na starej Warmii to własnie środa była dniem sprzątania, więc jutro sobie pofolguję szmatławo (zresztą część już w przypływie dzielności i wkurwu ogarnęłam).
Ponadto staram się nie myśleć o wojnie, bo żadne uspokajające twierdzenia mnie nie uspokajają i gdzieś tam pod łupiną czaszki katula mi się przekonanie, że rozsądek i prognozy polityczne to jedno, ale trzeba tez brać pod uwagę nierówny sufit władyków świata tego.
Skończyłam Ziemiomorze dziś, nadal je lubię okazało się, tylko ostatniej części, gdzie są opowieści z Ziemiomorza już nie, mogła sobie Pani Ursula darować tę część albo przynajmniej ją dobrze napisać.
Napoczęłam już "Trzecie królestwo" Goodkinda, (więc nie wiem, jak to naprawdę ze lnem i sprzątaniem będzie), a później planuję sobie 3 część z Bridget Jones spędzić i niech no kto tylko spojrzy na mnie krzywym okiem, że takie nieambitne lektury. to ja do pieca dorzucę, że Heidegger nadal leży na brzuchu , ale jak kto tak strasznie pitoli, to sam jest sobie winien. :]
Z powodu wiosny i nalotu kobiecości, a także dlatego, że ostatnią parę wyjściowych butów wdeptałam którąś zimą w kałużę, kiedym wypychała samochód przyjaciół po nocku omacku i na kruchym lodzie. Kałuża znalazłszy się podstępnie tuż pod taflą rzeczonego lodu, w który z zaangażowaniem wbijałam obcasy, żeby nie wbić w niego tkwiących na antypodach zębów, nie zachwyciła jakoś specjalnie zamszu na moich czółenkach (co za ironiczna nazwa).
Buty do flamenco zostały sponiewierane z kolei czasem letnim, kiedy to pod wpływem doborowej kompanii, śpiewu, tańca i znacznej ilości wytworu jezusowej manufaktury galilejskiej, nabrałam przekonania, że trawa i piasek, to doskonałe podłoże do stepu. Zapamiętać - nie jest.
Zapasowe wyjściówki najzłośliwiej w świecie pękły mi sprzączkę miesiąc temu na gościnnej radzie ewaluacyjnej, skąd wróciłam powłócząc jedną nogą jak rasowy szpotawiec w celu buta niezgubienia.
No więc nabyłam sobie czółna czerwone i czekam kiedy przypłyną, bym stopy swe wykwintnie, wytwornie i niesłychanie malowniczo, mogła obnosić w owym cudzie trzecim co do jasności w mojej bucianej szafce.
a na deser pod refleksję poddaję myśl dawną, że "może Olsztyn ogumi polską motoryzację". dziś wiemy, że trochę ogumił, a trochę nie.
http://www.kronikarp.pl/szukaj,30476,strona-2
i kilka fotek z podwórka
Marsjasz i Panna Łaskotka
Panna Łaskotka chce jeść
I jarzębata przymierza się do dołu
Aska jak bedzie wojna bierz Laskotke czym predzej i do mnie ruszaj, tu belgowie raczej liberalnie do wojen i wszystkiego innego he, podchodza i nie daja sie latwo skusic do wyciegniecia miecza lub bazuki...
OdpowiedzUsuńtez Ziemiomorze lubie ale nie mam tego na polkach i mysle intensywnie czy po raz kolejny warto miec, i nie tylko dla mnie, ale tez dla czternastolatkow , czyli moich synow, gdzies tam lubia Pratchetta ale moze nie wystarczyc, no nie wiem...
Asienko mam ksiazki do angielskiego,/ wlasciwie po angielsku/ dobrze z-edytowane i z-ilustrowane opowiadania, krotkie powiesci dla dzieci, mini-slowniki/ przydadza wam sie w szkole?
jak chcesz to wysylam :)
co do ogumienia to troche ogumil ten stomil
a i pisz wiecej bo nie mam co czytac poza heideggerem, Ag
no właśnie niedawno w dobrej cenie zakupiłam sobie to ziemiomorze jako całą jedną zebraną. pratchetta wsio co wyszło po polsku mam, bo nei mówię w pogańskim języku ; )
OdpowiedzUsuńi oczywiście, ze się przydadzą!
no właśnie zbieram sie, żeby co sensownego napisać,a wychodzą same pierdoły. może takie życie... : D
jakie "same pieroly" ?
Usuńszerzysz ferment i dobrze, szerz dalej
:D
ferment i złą ortografię! ; D
Usuń