czyli obchody końca wakacji i wszelkich obejść, które obejść się daje. Autorzy zdjęć pomieszani w zmysłach, bom widziała swój aparat, co chwilę w innej dłoni.
A otóż się działo:
Piątek - przybywa zbrojną konnicą Mario, niosąc dary urodzinowe, z czego pasta kanapkowa jajeczna jest pieczołowicie ukryta natychmiast przed głodnych ócz zakusami
Następuje gotowanie spagetti bolo coś tam nez i zupy ogórkowej ze świeżych ogórców oraz chleba pieczenie z towarzyszeniem rozmów chmielowych
Sobota - nadciąga reszta armii
i odbywają się manewry w różnorakiej formie:
loty huśtawkowe na niewielkiej krokwi. w telemarku celuje Zina
spożywanie na czas nieokreślony
kontemplacje
pogróżki, czyli załatwianie zaległych porachunków
kurs szybkiego zamawiania piwa
śpiewy ludowe
inwencje indywidualne
dysputanda różnotematyczne
obserwacje grupowe
zaleganie odłogiem
nad wszystkim czuwa Rada Starszych Plemienia
tradycyjne "polowanie na pomidora"*
* W tradycyjnym, corocznym Polowaniu na pomidora, biorą udział tylko i wyłącznie mężczyźni z plemienia. Ich zadaniem jest niepostrzeżona kradzież pomidorów z folii Rady Starszych. Przedsięwzięcie wymaga odwagi, sprawności oraz wszelkich przymiotów wojownika i myśliwego, gdyż należy wymknąć się spod czujnego oka kobiet plemiennych, zabierając ze sobą kolegów oraz piwo, a następnie spędzić minimum pół godziny przy pomidorach, nie będąc jednocześnie wykrytym przez żeńską część plemienia, która z kolei stara się do tego nie dopuścić i bacznie śledzi poczynania wojowników.
Tu obserwujemy dwóch członków plenienia podczas rytuału
niestety, jedna z kobiet plemienia, zauważyła zniknięcie wojowników i podąża, wiedziona instynktem za nimi.
następuje rytualny taniec, który jest demonstracją siły, a także symbolizuje odwieczne zmaganie się pierwiastka żeńskiego i męskiego (por. kosmogonia plemienia)
Taniec kończy się symbolicznym ustąpieniem jednej z sił. Następnie członkowie plemienia wracają na plac biesiadny
były jeszcze tańce, ale te nie zostały uwiecznione, ponieważ wszyscy w tym czasie tańczyli, a zresztą było ciemno
*
Poranek w sari
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Znaczy się imprezka była przednia:-)))
OdpowiedzUsuńPozazdraszczam!
Asia
o tak, w tem towarzystwie zawsze jest przednio!
OdpowiedzUsuń:D
Siedzę i rechoczę. Ale najbardziej poranek w sari i z niewzruszonym Mirkiem mnie uśmiecha. :D
OdpowiedzUsuńPS Nie zaznaczyłaś piątkowej gry w skrable przez skejpa. :P
To ja byłam, retes, anonim, bo się nie kce mi logować. :P
OdpowiedzUsuńi kalamburrrów :D
OdpowiedzUsuńI jeszcze zaleganie odłogiem preferuję... :D
OdpowiedzUsuń"Poleżymowanie" :D
OdpowiedzUsuń