poniedziałek, 29 lipca 2013

przez okno

Piekielny upał, który atakował moje okno został wreszcie nieco zgaszony. Marnie to marnie popadało, parę błysków, parę sznurków wody, ale zawsze coś. Jak to na froncie, zmiany, wichry. galopady. Tak, czy siak mamy wiatr, przynajmniej wiatr chlusta w moje okno.

Na wieczór Devil doll. Lubię za bardzo fajną muzyczną teatralność lub teatralną muzyczność, jak kto woli


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz