piątek, 11 czerwca 2010

z rozmów z poetą

Ja :piszesz co jescze?

B:
nie stety nie
moja wena sie zesrała na miękko

B: miała luźne miesiące

Ja :wyjechała na saksy

B: hahaha.
jestem teraz raczej bardziej uduchowiony niz twórczy ;P

*
o cyckach z obrazu

B: a mi sie podoba

Ja: nie no, mi się też podobają

B: tak patrzą

B: jakby chciały powiedziec dosc tych familijnych seriali
porno w południe

B: i po południu tez nawet po budzy

B: burzy

B: a to są naturalne cycki?

Ja: jasne ze naturalne. to sa po prostu pierwszej jakości cycki i nie czepiaj się!

(...)

Ja: nie czepiaj się ich bo nie czepiaj! i nie pytaj dlaczego

B: i maja z boku nalepiony znaczek teraz polska :P
czy jak to tam szło

Ja aaaaaaaaaaaaaahahaha
"razem raźniej?"

B: dobre bo polskie

B: świeża pierś z certyfikatem jakosci Q

**

o pogodzie

Ja: ale fajne jest teraz powietrze poburzowe

B: a nie czuje wolę sie dusic przy zamkniętym oknie

***

i ogólnie o życiu

B: komary mnie pocięły

B:i teraz patrzą na mnie i sie ciesza
i czekaja az sie zaczne drapac

B: ale nie dam im satysfakcji

Ja: aaaaaaaaaahahaha

B: nie ma bata

Ja (ryję nosem po biurku)

B: jak im sie geby ciesza

B: od trąby po odwłok

B: wiesz jakie wielki dzdzownice u mnie za oknem wyłaża?
masakra

Ja : jak to za oknem
:|
Ja: z muru?

B: teraz mieszkam na mazurskim na stancji w domku
i mam ogródek za oknem na parterze
to wieczorami jak se wyjrze to widze jak pełzają

B: i slimakow duzo jest

Ja: oj śmimaków to jest od cholery
fuj!

B: no
niedawno jadłem pizze z krewetkami


****

na Ps: o muzyce skrzypcowej

Ja: Ale grasz czy pitolisz?

B :kiedys grałem ale to było dawno i zapomniałem
wiec teraz tylko pitole

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz