czwartek, 12 listopada 2009

List z fotografią Hrabiego Plujol, do Barbary Animaux

Droga Barbaro, piszę ten list
bo czuję, jak odchodzi ode mnie
znieczulenie wieków
ale też i kończy się żywy ból mieszany
z egzystencją.
Dziś piję, droga Basiu, doskonałe wino,
którego nawarzyłam sobie w przeciągu
tych paru krótkich, acz sromotnie przegranych
wojenek.

Hrabia Andre Plujol
twierdził, że młodość jest tylko krótkim incydentem
klasy robotniczej
i podobnie jak ona
- hałaśliwym.

Nie wiem, co o tym myśleć
Droga Barbaro,
te kieliszki od Andre
nieco mnie uwierają, zwłaszcza gdy do nich piję,
możliwe, że rodzina Plujol
miała węższą część twarzową
czaszki.

Dziś, gdy wspominam Hrabiego i młodość
myślę,
że miał wiele racji
- to była istna harówka
pełna hormonów i mgły.

2 komentarze:

  1. Zapomniałaś o fotografii

    Może to?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah, Hrjabjo, fotografia została w kopercie na stoliku! przecież, no przecież!

    ;))

    OdpowiedzUsuń