wczoraj z Radą o mało nie zwiedziłyśmy muzeum gazownictwa
o mało nie stanęłyśmy na miejscu spalenia ostatniej na tym terenie czarownicy
o mało nie zobaczyłyśmy staropruskiego grodziska
o mało nie pojechałyśmy do Pieniężna
*
pierwsze było zamknięte i na tzw "umówsię"
drugie po prostu minęłyśmy skupiając się na domu, w którym raz był Napoleon trzecie było chitrze schowane w jeżynach i zapadał już zapad
czwarte ze względu na zapad zostało niezdążone
*
ale
wszystko da się naprawić. czarownica nam się nie przesunie, muzeum z
tego, co widziałyśmy jeszcze postoi, do grodziska mamy już obczajonego
lokalesa przewodnika i sensowniejsze namiary, a Pieniężno widziałyśmy
już z ośm razy, więc następczą razą też się da.
*
Ps: o mało nie
umarłyśmy ze śmiechu, grozy i niedowierzania w temacie "dania
regionalne kuchni restauracji Natangia w Górowie Iławeckim"
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz