Dyrekcja chce dostać się do szafy. Na drodze staje jej krzesło z moimi torbami, podnosi je, wydaje jęk i krzyczy
Dyrekcja: Dziewczyny podnieście jej torebkę! Kobieto, co ty tam nosisz!?
Ja (zaglądam do torebki): nooo, dokumenty, telefon, scyzoryk, kalendarz, chusteczki, piórnik, portfel, yyy... meteoryt...
: |
percepcja anioła
3 tygodnie temu
No cóż. Meteoryt ważna rzecz.
OdpowiedzUsuńKobiety bez meteorytu w ogóle nie ruszają się z domu!
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja, retes, idąc spać. :D