wtorek, 8 października 2013

udającsię z fejsbukiem

Nieoceniony fb znów podrzuca temat, ledwie abp Michalik palnie jakąś mocno wygiętą pierdołologię, która niezbyt ujmuje temat i zużywa przestrzeń naciągając ją jak płótno namiotowe aż jęczy, a już mamy zastępy żartów, obrazków, komentarzy, błyskotliwych bon motów, poważnych i niepoważnych dysput, w jednej z nich z dzikim roz koszem sama wzięłam udział w przerwie między herbatą a zaganianiem moich słynnych na całą Polskę /dzięki fb/ kur do kurzego ich przybytku. Już mamy zdania za i przeciw, a także zdania wzdłuż i w  poprzek, zdania dookoła i niemamzdania.. Myślę ja dziś sobie przyglądając się kręgom na wodzie, że oto wydarza się  przekomunikacja, zaczyna zjadać nam teren, wymuszać myślenie na taki, czy inny temat nazbyt szybko, bez całego tego procesu odpalania neuronów jeden po drugim mozolnie, ze starannością, zachowaniem procedur bezpieczeństwa i przerwą na prysznic. Coraz łatwiej chwytamy sie wyrosłych tzw "memów", przyklejamy do żarcików, którymi zasypuje nas ku naszej uciesze stado komentatorów. I nie rzecz w tym, czy one są śmieszne, czy nie, mądre, czy głupie, rzecz w tym, że coraz bardziej brakuje czasu na swobodne myślenie.  .

*

a w dzisiejszym śniku polował na mnie rekin, żarłacz biały dokładnie. ocean był aż do drzwi pokoju, strach przed rekinem towarzyszył mi nawet, kiedy uciekłam do kuchni. mam coś z oceanem w snach, często w nim i po nim pływam i często czuję lęk.


i ooooch, żałuję, bo właśnie zerkam do sernika, a tam stoi, że gdyby to było stado rekinów to -> "oddasz się rozpuście przez co twoja rodzina będzie cię mocno krytykować" Dlaczego ja mam takie niedorobione snyyyy!!!??? Stado rekinów raz!






Aha ponieważ klerowny mi się temat dziś w  oczy rzucił, to dorzucam głupi rysunek który narysował  się w pietek tuż przed wyjazdem do Ol. durny




a w ogóle to chce mi się pigwówki. ale jak! Schodzę do piwnicy : ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz