czwartek, 26 października 2017

drżące oszczekiwania na pukanie listonosza

i to perwersyjne uczucie, którego składowymi są nałożone na siebie znowuwydałamtylekasy, jestemprzekonanażeniemogęsobienatopozwolić i  bezwstydna rozkosz na widok  nowej paczki z książkami.  
autoterapia  - trzeba skończyć to, co się zaczęło (cykle komiksowe), niedługo święta (książeczki dla dzieci) i tej książki nie mam w zbiorze legend, a może już nigdy nie pojawić się w książkarniach.

*

 za oknem koniec październiczy i buro lgnie się w błociech, w chałupie czai się robota poukrywana w narożnikach, a do tępego bólu głowy już się przyzwyczaiłam. ból po prostu jest, działa w tle, realizując swój i sobie tylko znany wyższy plan. a ja sprawdzam klasówki czytając jednym okiem Kocią kołyskę Vonneguta, którą ciuchnęłam Zinkowi (bo miał dwie, a ja barzo lubię i nie miałam ani jednej) i Hejtsbuk Piotrka Mosonia, który to tomtom barzo polecam, bo błyskotliwa, trafna obserwacja naszego padołu, acz piekło smutna.

*

w ramach walki z nieprawością tego świata, wykonałam chrzanówkę na białym winie, której to przepis unaoczniam

weźmij świeży  korzeń chrzanu i zetrzyj na tarce (wzięłam 20dag) 

zalej korzeń ów białym wytrawnym winem (1 butelka) i w ciemności przez tydzień maceruj

po tygodniu zlej i pij codziennie rano i wieczorem po łyżce stołowej ku pokrzepieniu ciała i ducha oraz przeciw anemii i awitaminozie.

*Z tym krzepieniem ducha to jest tak, że rzecz jest tak ohydna, iże ciało krzepnie szybciej niż parafina w zimnej wodzie, a duch zdecydowanie woli wyzdrowieć natychmiast, niż zażywać tynktury na dłuższą metę.

*

zrobiłam też nalew z aloesu w celach bakteriobójczych

Zetnij domowy aloes słusznej wielkości najmniej trzyletni , wyduś z niego miąższ (ja po protu zmłotkowałam go w moździerzu) 

i miąższ ów zalej 0,5l spirytusu. 

Dodaj 0,5 litra miodu (rozpuściłam 0,2l miodu w niewielkiej ilości letniej wody) 

i postaw na tydzień w miejscu ciemnym i chłodnym.

Po tygodniu zlej i zażywaj podobnie jak chrzanówkę.

*Smak równie porywający, co piołunówka i ma kopa.

tu widzimy końcówkę chrzanówki, mama twierdzi, że barzo jej służy


 a tu widzimy bałagan. ale już go nie ma!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz